Uczniowie naszej szkoły w minionym roku szkolnym wzięli udział w XVIII Ogólnopolskim Konkursie Polonistycznym ,,Z ortografią na co dzień’’ organizowanym przez Centrum Edukacji Humanistycznej w Warszawie. Konkurs składał się z trzech etapów. Tytuł finalistów otrzymali: Wiktoria Błaszczyk, Hanna Kaczmarek, Ksawery Ambrożak i Nikodem Babula z klasy Va oraz Michalina Spałek z kl. VIIa. Uczestnicy mieli przed sobą nie lada wyzwanie, gdyż musieli się zmierzyć z pisownią tak trudnych wyrazów jak: ni stąd, ni zowąd, ni to, ni śmo, huragan, histeria, homar, chichrać się, pokoronawirusowa chandra, na chybcika, czmychnął naprędce, uwarzyć (ugotować), bakłażany oprószone prażonymi orzechami i nibyjagodami porzeczki, chrupiąca małgorzatka ( w znaczeniu: odmiana gruszek lub bułka z makiem), mikołajki, klituś-bajduś, humorzasty chłopek-roztropek, niezdara co niemiara, do diaska, dlaboga! (w znaczeniu: na litość boską), kurdefelek, kurdebalans, hopsasa, śmiechy-chichy, fiksum-dyrdum, śmigus-dyngus, półżartem, chcąc nie chcąc, rad nierad, niby-przypadkiem, nibynóżki, w okamgnieniu, piętnastoipółminutowa błaha gadka szmatka, Fudżi-jama, Kraj Klonowego Liścia (Kanada), Kraina Kangurów (Australia), Państwo Środka (Chiny), kraj samurajów (Japonia), Order Virtuti Militari, Bahamy, nowo przybyły z Beneluksu Zachodnioeuropejczyk, kościół Sióstr Wizytek (lub kościół ss. Wizytek), kościół Na Skałce, most Grunwaldzki, aleja Trzech Wieszczów, półwysep Hel, Góra Kościuszki, wybrzeże dalmatyńskie (nie jest to nazwa własna), arcy-Europejczyk, nie-Polak, ale pół Niemiec, pół Szkot, szwajcar z hotelu (w znaczeniu: portier), w niby-maseczce w kolorze lilaróż, poniewczasie, pół przytomny, pół zdenerwowany, niepodobna, cud-lekarstwo, pałac Pod Blachą, pałac Krasińskich, Pałac Staszica i Pałac Namiestnikowski. Niemałym dylematem okazała się również pisownia związków frazeologicznych: nocny marek (osoba bardzo późno kładąca się spać i aktywna w godzinach nocnych) i tłuc się jak marek po piekle (hałasować w nocy, kiedy inni śpią albo krążyć bez celu pod wpływem silnych emocji), gdyż mamy tu utrwalony wyraz pospolity marek zapisywany małą literą. Nie chodzi bowiem o imię, lecz o słowo utworzone od wyrazu mara nazywające widziadło senne, upiór, zmorę. Uczniów do konkursu przygotowywała Dorota Bukowska.
Natomiast tytuł finalistów XX Ogólnopolskiego Konkursu Polonistycznego ,,Z poprawną polszczyzną na co dzień’’ otrzymały: Wiktoria Błaszczyk z kl. V oraz Martyna Kościelak z kl. VIII- którą przygotowywała Agata Pawlaczyk-Wieczorek. Konkurs składał się z dwóch etapów. Uczennice musiały wskazać prawidłową odpowiedź wśród 15 zadań zamkniętych dotyczących takich zagwozdek językowych jak m. in.: Mam dwoje czy dwie pary skrzypiec, w Zakopanem czy w Zakopanym, w cudzysłowiu czy w cudzysłowie, małe dzieci ssają czy ssą palce, ubierz czy włóż kurtkę, ciężki czy twardy orzech do zgryzienia, mieszkańcy Włoszczowej czy Włoszczowy, nie lubię kiślu, kakaa i kaszy mannej czy nie lubię kisielu, kakao i kaszy manny, jest dwunasty października dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku czy jest dwunasty październik dwutysięcznego dwudziestego pierwszego roku.
Uczniowie przygotowywali się do konkursów w oparciu o autorski ,,Poradnik językowy wraz z quizami wiedzy’’ opublikowany na stronie internetowej szkoły. Serdecznie gratulujemy naszym finalistom i życzymy dalszych sukcesów.
Dorota Bukowska